Pogadaj z nami :D

wtorek, 29 kwietnia 2014

Story of my life...- Amika Siela Cristin Gierimi

Dla umilenia czytania :3 (nie klikaj jeśli nie lubisz 1D) 
~~*~~ 
Imię: Posiada, aż trzy imiona. Brzmią one Amika Siela Cristin. Miło jej będzie jak powiesz jej Ami lub Sia. To jej ulubione skróty.
~*~
Nazwisko: Jej nazwisko dość dziwne. Składanka siedmiu liter. Wyraz bez znaczenia. Gierimi.
~*~
Wiek: 18 lat jej żywota już minęło. Chociaż teraz to nie ma dla niej znaczenia.
~*~
Data Urodzenia: Na świat przyszła 1 czerwca.
~*~
Data Śmierci: Zmarła w dzień urodzin. 1 czerwca. Przypadek?
~*~
Pochodzenie: Kilkanaście lat życia spędziła na wsi w Chorwacji. Tęskni za domem, ale nie może tam wrócić.
~*~
Miejsce Zamieszkania: Jej dom jest ukryty niedaleko Miasta Ocaleńców. Tylko ona wiem jak do niego trafić. Nie zawsze w nim spędza noc. Czasem zdaży się dziewczynie nocować w Mieście lub na jakimś drzewie bądź jaskini, gdzieś na wyspie..
~*~
Zawód: Jej rodzinie żyło się biednie, więc by pomóc rodzicom pracowała kilku miejscach. Była najczęściej sprzątaczką, a w najgorszych chwilach niestety uciekała się do kradzieży. Nie chodziła do szkoły. Musiała się edukować w domu, samodzielnie.
~*~
Rasa: Jest duchem odrodzonym od ponad 8 lat.
~*~
Partner: Nie ma chłopaka i nie wie czy wogóle ktoś będzie ją chciał.
~*~
Połączenie: Nie jest z nikim połączona i mało ją to obchodzi. Za nic nie pozwoli, by ktoś się z nią połączył.
~*~
Stanowisko: Jest-jak sama się nazywa- Poszukiwaczką Zaginionych Serc. Po to krąży po wyspie, by ratować niewinnych ludzi, którzy tu trafili przed wampirami. Stara się doprowadzić ich bezpiecznie do Miasta. Jednak oczywiście nie zawsze jej się to udaje. W Mieście jest też znana-tak skromniej- jako pomocniczka sklepikarza.
~*~
Moc: Włada mocą ziemi. Jest ona jej przyjaciółką. Słyszy głosy roślin. Pomaga jej to w szukaniu zaginionych ludzi. Świetnie włada tym żywiołem i dalej rozwija umiejętności.
~*~
Broń: Brzydzi się walką i rozlewem krwi, na której widok robi jej się słabo. Ale czymś bronić siebie i innych trzeba. Jej bronią jest łuk z drewna brzozowego. Pokryty jest w większej części wzorami, wyciętymi samodzielnie przez Amikę. Strzela z niego w szybkim tempie i rzadko kiedy chybia. Zawsze ma też przy sobie nieduży sztylet, który wykorzystuje do obrony własnej czy jakiegoś człowieka lub czasem strugania. Jest on srebrny, a na rękojeści ma różne wzory. Te nie zostały już przez dziewczynę zrobione. Najrzadziej używa miecza. Często go zapomina. Dobrze nad nim panuje, ale nie tak idealnie jak strzelanie z łuku. Miecz wygląda podobnie do sztyletu.
~*~
Przyczyna Śmierci: Pamięta ten dzień. Ten ból, który czuła. Normalnie zaczęty dzień, który koło południa zmienił się w koszmar. Obchodzili właśnie jej urodziny. Nagle. Zapach dymu. Widoczne płomienie pod okienkami. Zapasy wody jakie przynieśli znad rzeki w okolicy szybko zniknęły przy gaszeniu ognia. Tajemniczy podpalacz zablokował też drzwi. Nie mieli jak uciec. Próbowali się wydostać inną drogą. Na próżno. Dziewczyna czuła jak płomienie pożerają jej ciało. Słyszała krzyki rodziców. Własny krzyk. Potem z widzianej czerwieni i jej odcieni wszystko przeszło w czerń i pustkę.
~*~
Wygląd: Dziewczyna jest niskiego wzrostu. Mierzy bowiem 1,60. Cera jej blada prawie biała. Posiada sięgające prawie do pasa białe włosy, których część czasem przykrywa jej oczy w kolorze morskiego błękitu. Szczupła i wysportowana sylwetka jest jej chlubą. Zazwyczaj zakłada obcisłe spodnie i luźniejszą bluzkę. Rzadziej sukienkę. Wśród tego ubioru zawsze ma ukryty sztylet, a na jej ramieniu widoczny jest łuk. Oczywiście zawsze znajdziesz choć jeden wpleciony w jej włosy kwiat.
~*~
Charakter: Amika jest osobą nieśmiałą i cichą. Skryta co do własnej przeszłości. Stara się być wesoła. Średnio jej to wychodzi. Jest spokojna i uprzejma. Zawsze pomoże przyjaciołom. Ale trudno zyskać w jej oczach to miano. Jest nieufna i podejrzliwa. Nie często zdaża się zobaczyć uśmiech na jej wargach. Nauczyła się bycia sprytną i spostrzegawczą. Zawsze ma się na baczności. Trudno zdobyć jej warte wagę złota zaufanie, a bardzo łatwo można je stracić. Cechuje ją odwaga. Jest bardzo wrażliwa i delikatna. Na każdą obrazę reaguje inaczej. Raz się odgryzie, raz po chwili uderzy, a raz ucieknie z płaczem(to najrzadziej). Rozmawia z ludźmi jednak często z powodu swojej nieśmiałości bardzo cicho. Jak już zna kogoś bardziej to rozmawia naturalnym tonem. Jest towarzyska, ale ma też chwile, gdy chce posiedzieć sama. Czasami miewa, że dostanie ataku wesołości. Wtedy zachowuje się jak wesoła, pełna życia małolata. Są też u niej takie chwile, gdy siedzi cicho zamknięta w sobie, bo naszły ją wspomnienia w dzieciństwa.
~*~
Historia: Wychowała się w ubogiej rodzinie. Jedynaczka i oczko w głowie rodziców. Gdy była starsza zaczęła pomagać rodzicom pracując w okolicznych bogatszych rodzinach jako sprzątaczka. Uczyła się w domu, gdyż rodziców nie było stać na szkołę. Nie miała im tego za złe. Kochała ich całym sercem. Gdy z wydatków na jedzenie coś im zostawało zawsze potrafili sprawić córce prezent. Ona często sama też coś wykonywała dla nich z obecnych materiałów. Życie płynęło spokojnie. Gdy nagle oskarżono jej rodziców o zdradę Rady. Zupełnie nagle straż wparowała do jej domu. Stanęła w obronie rodziców. Jeden z strażników odepchnął ją. Uderzyła głową w stół i straciła przytomność. Gdy się obudziła nie była w domu. Była na plaży. Mama przytulała ją do siebie, a tata patrzył na wzburzone morze. Byli na wyspie. Rozpoczęła się ich walka o przetrwanie. Radzili sobie doskonale. Miesiące mijały spokojnie, aż do tego okropnego dnia, o którym wcześniej czytałeś.
~*~
Zainteresowania: Interesuje się przyrodą. Kocha rośliny oraz zwierzęta i spędza wśród nich dużo czasu. Jest dobrą pływaczką. Lubi czasem pośpiewać lub nucić jakąś melodie. Choć twierdzi, że fałszuje. Sama wystrugała sobie flet, na którym wymyśla wszelakie melodie. Na ogół lubi sobie czasem postrugać coś w drewnie. Jest bardzo dobra w wspinaniu się. Drzewo, budynek, skały. Nic z tego nie jest dla niej problemem. W wolnym czasie lubi sobie też siąść na jakimś dachu w Mieście Ocaleńców i patrzeć jak młodzież czy dzieci bawią się na dole.
~*~
Nie lubi: Nie przepada za wampirami. Zwłaszcza za Jedynymi. Tych nienawidzi. Stara się trzymać od nich z daleka.
~*~
Zwierzę: Jej zwierzaczkiem i pupilkiem jest mały Pixi. Jest on małpką rasy Saimiri. Znalazła go pewnego dnia wędrując bez celu po plaży. Był uwięziony w jakiejś skrzyni, która przydryfowała z daleka. Zaopiekowała się młodym i wygłodzonym maleństwem. Pixi jest tak do niej przywiązany, że rzadko kiedy spotkasz go w innym miejscu. Zazwyczaj siedzi na jej ramieniu bądź skrywa się między włosami.
~*~
Ciekawostki:
-Jest jej smutno, gdy ktoś ją omija tylko dlatego, że jest duchem.
-Stara się zachowywać jak zwykły człowiek.
-Gdyby choć jedno z jej marzeń mogło się spełnić to chciałaby być człowiekiem.
-Pod bluzką nosi medalik ze zdjęciami swoich rodziców.  Znalazła go w ruinach domu, gdy była już duchem. Rodzice mieli go dać jej pod koniec dnia jako prezent. Pod ich zdjęciami znajduje się napis ,,Dzięki temu zawsze będziemy przy tobie''.
-Jest znana w Mieście dzięki temu, że uratowała już kilkunastu ludzi. Niektórzy ją za to chwalą, ale niektórzy drwią z niej jakby twierdzili, że każdy tak umie.
~~*~~
Kontakt: GyGy- 48642291 Gmail- zanetapiekart@gmail.com
Twoja Data Urodzenia: 5 kwietnia
KP będzie ulegać zmianom, bo dalej twierdzę, że nie jest doskonałe C:

12 komentarzy:

  1. Z żalem odrzuciłem osuszone z krwi ciało jakiegoś zwierzęcia, którego nazwy aktualnie nie mogłem sobie przypomnieć. Dlaczego one muszą się tak szybko kończyć? Pomyślałem patrząc na martwe stworzenie. Niewzruszony ominąłem je i poszedłem dalej swoją drogą.
    Między drzewami zobaczyłem siedzącą na trawię, drobną dziewczynę, która coś sobie strugała. Człowiek? Zastanowiłem się, nie kryjąc ekscytacji, gdyby dziewczyna okazała się być ludzką istotą. Wciągnąłem do płuc otaczające mnie zapachy, chcąc się upewnić.
    - Pudło... To tylko duch. - powiedziałem do siebie rozczarowany, nie wyczuwając zapachu istoty.
    Spojrzałem na nią jeszcze raz. Pewnie normalnie zignorowałbym ją i odszedł w stronę Przeklętego Miasta, ale jej biały kolor włosy mnie zaintrygował. Z ciekawości postanowiłem się przywitać.
    - Witaj leśna nimfo. Chyba Cię tu wcześniej nie widziałem... Nowa na wyspie? - zapytałem uśmiechając się do dziewczyny.

    Serdecznie witam na Wyspie Martwych Serc :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strugała właśnie figurkę przedstawiającą jeleniam, gdy usłyszała za sobą nieznany głos. Odwróciła się szybko. Zauważyła białowłosego chłopaka opartego o drzewo. Natychmiast rozpoznała, że to wampir dzięki jego cerze. Zerwała się z trawy i stanęła naprzeciw nieznajomego.- Wybacz, że rozwieję twoje przypuszczenia, ale jestem tu od pewnego czasu. Po prostu nie zaglądam do Przeklętego Miasta.- zapewniła. Nagle na jej ramieniu pojawił się Pixi. Pogłaskała go uspokajająco po główce. - Mogę wiedzieć jak się zwiesz?- spytała nieufnie patrząc na chłopaka.- Chyba, że to dziewczyna musi to zrobić pierwsza.
      (Również witam c: )

      Usuń
    2. - Jaka szkoda - zrobiłem smutną minę, podchodząc bliżej dziewczyny - Mówią na mnie Shin'ichi. Shin'ichi Katsu - odpowiedziałem przyglądając się wyrzeźbionemu zwierzęciu, który trzymała białowłosa - A Tobie jakie dali imię, DUSZKO? - zapytałem, specjalnie podkreślając ostatnie słowo. Niech wie, że ja wiem kim jest.

      Usuń
    3. -Amika. Amika Siela Cristin Gierimi. Tak mnie nazwali wampirku- przedstawiła się. Dalej nie ufała wampirowi. Ale skoro on tak podkreśla jej rasę to ona będzie podkreślać jego. Zauważyła, że przygląda się jelonkowi. Odsunęła się do tyłu, gdy tylko ten zbliżył się o kilka kroków. -O co jeszcze masz zamiar spytać?- dodała po chwili.

      Usuń
    4. - Cóż... - wzruszyłem ramionami - Mam wiele pytań. Kim jesteś? Co tu robisz? Gdzie mieszkasz? Jakie masz zamiary? - spojrzałem na nią, wciąż szkarłatnymi po spożyciu krwi oczami - Ale uznałem, że nie wypada napastować tak bezbronnej i uroczej osóbki jak ty. - mówiąc to, przyśpieszyłem i w mgnieniu oka znalazłem się przy dziewczynie, a nasze twarze dzieliły zaledwie centymetry.

      Usuń
    5. W błyskawicznym tempie w jej ręce znalazł się sztylet wycelowany w pierś chłopaka.
      -Nie bezbronnej.- warknęła i odsunęła się od niego na bezpieczną odległość.- A co tu robię, gdzie mieszkam i jakie mam zamiary to moja sprawa.

      Usuń
    6. - Dlatego powiedziałem, że nie będę Cię napastować tymi pytaniami. - spojrzałem na trzymany w jej ręce sztylet i uśmiechnąłem się pod nosem - Masz rację... Pomyliłem się. Przydałabyś mi się. - mruknął i jednym ruchem wyrwałem jej ostrze z ręki i rzuciłem gdzieś za siebie - Jeszcze trochę musisz popracować. Przy okazji... ładne włosy. - dorzuciłem i zniknąłem w gęstwinie drzew.

      Usuń
    7. -Szczerze wątpię, że bym ci się przydała.-mruknęła, gdy ten znikał w krzakach. Puściła uchem jego komplement. Podniosła sztylet z ziemi. No cóż to by było na tyle, pomyślała i sama również poszła w swoją stronę.

      Usuń
  2. Nałożyłam na głowe ciemny kaptur, powolnym krokiem opuszczając Przeklęte Miasto. Stwierdziłam, że jak na jeden dzień wystarczy tam mojej obecnosci. W ten na ziemi przede mną pojawiłi się małe, futrzaste zwierzątko. Małpka posłała mi ukradkowe spojrzenie, po czym szybko odskoczyła w krzaki. Zaciekawiona przeszłam krok dalej, wyglądając zza gestych zarośli. Zauważyłam białowłosą dziewczynę przysiadującą nad brzegiem jeziora. To do niej podbiegła małpka i wdrapała sie na jej ramie.
    - Samotny duch, mam rację? - odezwałam się po chwili, wychodząc z mojej kryjówki. Nieznajoma wzdrygnęła się, gwałtownie obracając w moją stronę.
    - Kim jesteś? - spytała.
    - Avriel - odparłam krótko. - Avriel Shade - posłałam jej delikatny uśmiech.

    Witam, Amiku :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. -Amika. Amika Siela Cristin Gierimi.- odparła i mimowolnie się uśmiechnęła.
      Nie przepadała za wampirami, ale ta nie wydawała się groźna. Wstała z ziemi i odgarnęła włosy z oczu. Spojrzała z zaciekawieniem na dziewczynę.
      -Sprowadza cię tu coś konkretnego?- spytała nie kryjąc ciekawości.

      Witaj Avi :3

      Usuń
    2. - Nie...Raczej nie... - odparłam, przyglądając jej się uważnie. Nie wyglądała na złego ducha. Wolałam jednak na razie zachować pewien dystans. Może jeszcze sie spotkamy, jednak na razie muszę załatwić swoje sprawy...
      - Wybacz, jednak muszę cię opuścić... Może do zobaczenia... - usmiechnęłam się lekko pod nosem, znikając w zaroślach.

      Usuń
    3. -Do zobaczenia.- mruknęła i, gdy tylko Avriel zniknęła w krzakach, z powrotem usiadła na ziemi. Odczekała jeszcze chwilę w gotowości do szybkiego zerwania się. Dziewczyna jednak nie przyszła. Rozluźniła się i z powrotem wbiła wzrok w taflę jeziora.

      Usuń

Zaczarowani