Nie pytaj mnie kim jestem, bo nie będę potrafił ci odpowiedzieć na to pytanie. Odpowiadanie na trudne pytania nie leży w mej naturze. Nie jestem wampirem i nie jestem też duchem. Należę do tej trzeciej grupy, najmniej groźnej można by rzec... jednak na tej wyspie nic nie jest takie jak być powinno. Może jednak ma rasa nie należy do najłagodniejszej. Takie tylko sprawiamy wrażenie. Kruchych istot, które można złamać w jednej sekundzie. Nic bardziej mylnego. Znam ludzi zdolnych do największych okrucieństw. Znam też wampiry zdolne do kochania. Wszystko na tej wyspie ma swój pokrętny porządek. Ten zamęt nosi w sobie pewien schemat. Jeśli go poznasz, będziesz potrafił żyć godnie i spokojnie. Nie daj się zabić. Już wiesz kim jestem? Pewnie zdążyłeś się już domyślić, że rozmawiasz z człowiekiem. Tylko ludzie bowiem są w stanie tak długo ględzić, właściwie o niczym. Dlaczego się uśmiechasz? Myślisz, że udało ci się mnie rozgryźć? Myślisz, że jestem skazańcem? Muszę cię zmartwić. Nie należę do tej grupy. Nie jestem też ocalałym. Wyznawcą? Hm... to dość trudne do stwierdzenia. Moja matka była wyznawcą, ojciec skazańcem... kim więc jestem? Owocem ich miłości, choć ja nazwałbym to raczej pożądaniem, lub rozkazem. Moja matka była ślepo posłuszna swojemu panu, a mojemu opiekunowi. Zabił ją wraz z dniem moich narodzin. Teraz należę więc do NIEGO. Jest dla mnie niczym ojciec, choć dość sadystyczny trzeba przyznać. Nie znam nic innego, nie narzekam. Dla mnie inne życie nie istnieje. Zdążyłem się już z tym pogodzić, przyzwyczaić. Trudno jest mi myśleć o innym życiu. Wychowywałem się wśród wampirów, często robiąc za ich przekąskę. Chcesz posmakować krwi? Proszę bardzo. Czemu tak na mnie patrzysz? To naprawdę już nie boli. Człowiek potrafi znieść wiele, jeśli tylko tego chce.... lub jeśli zwyczajnie się do tego przyzwyczai.
Nazywam się Natsu i liczę sobie jedyne 17 wiosen. Przyszedłem na świat w dzień przesilenia wiosennego, ale nie jest to najbardziej istotnym szczegółem. Moje widoki na przyszłość nie rokują za dobrze... No chyba, że uda mi się poderwać jakiegoś wampira i doprowadzić go do białego szaleństwa. Nikłe szanse... Mój pan (wciąż nie chce mi to przejść przez gardło) w każdej chwili może się mną znudzić, dlatego też staram się nie wybiegać daleko w przyszłość. Żyję dniem dzisiejszym, każdej nocy trochę obawiając się zasypiać. Póki co moje życie toczy się w miarę spokojnie. Nie staram się go zmieniać. Zapytasz pewnie o mój charakter, ale nie będę potrafił ci nic na jego temat powiedzieć. Jest on zwyczajnie nijaki. Nie potrafił się dobrze rozwinąć. Nie jestem jakimś szczególnym okazem beznadziejności, ale z pewnością nie można nazwać mnie pewnym siebie człowiekiem. Może nie trzęsę portkami z każdym hukiem, ale nie jestem też przesadnie odważny. Mam również lęk wysokości z czego wampiry uwielbiają drwić. Dręczenie niewinnych istot to ich ulubione zajęcie, ale o tym opowiem ci później. Nie będę ci teraz zdradzał najczarniejszych sekretów tej rasy.
~.~
Telegraficznym skrótem
Natsu Wagner | 17 lat | Człowiek | dziecko Wyznawcy i Skazańca | Wychowywany przez Wampira | Zabawka w rękach swojego 'ojca' (PANA)| brak szczególnych uzdolnień | bogaty w wiedzę o wampirach (szczególnie rodzie swojego domu) | brak zainteresowań | dobrze znosi ból | szachy nie mają dla niego tajemnic | shogi to jego ulubiona gra | nie posiada żadnego zwierzaka, sam nim jest |
GG: 13468642
Data urodzin: 09 październik
[Ahoj! Zobaczmy co mi wyjdzie z taką postacią. Chętna na wszystko :P ]
Witamy człowieka w szeregach wyspy :3
OdpowiedzUsuńPostać wydaje się intrygująca i ciekawa, zobaczymy, co z tego wyjdzie :) Wie sporo o wampirach? Hmm...
No i fajny motyw z "Panem" :) Czekam na pierwszą notkę.