Pogadaj z nami :D

środa, 10 czerwca 2015

A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.


{ Imię } Nazywam się Mavis, co oznacza ,,piosenka''. Lubię muzykę, ale nie jest dla mnie niczym więcej jak tylko ulotną melodią. Podoba mi się to imię tylko dlatego, że brzmi dobrze, jest krótkie i...i...i tyle.
{ Nazwisko } Hattori, od zawsze było mi bliskie.... W sumie to chyba jedyna pamiątka po moim poprzednim wcieleniu i bliskich. * prychnęła* Kto by się spodziewał takiego obrotu sytuacji?!
{ Wiek } 17 lat. Dla mnie jest to okres takiego buntu, powinnam przeżywać problemy o treści : chłopcy, imprezy, prawo i takie tam... W sumie to z prawem mam nadal problemy * śmiech* Rety..rety... ciężko się dopasować.
{ Data narodzin }  6.06.xxxx
{ Data śmierci } Mój zegar życia zatrzymał się dnia dokładnie w Zaduszki, czyli 2 listopada.
Nic się nie da zmienić: statystycznie wypada jedna śmierć na jednego człowieka.
{ Pochodzenie } Pochodzę z Nowego Jorku. Mieszkałam w Brooklynie... Z pozoru przyjemne miasto, ale jak się mu dokładnie przyjrzysz to zauważysz rozwalające się budynki, śmieci na ulicy, niedopałki papierosów i nie tylko... Jednakże lubiłam to miejsce, było dla mnie takim punktem zwrotnym... Wiele wspomnień ... * wzdycha i odwraca głowę*
Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń,
jest tylko zupełnie inne.
{ Miejsce zamieszkania } Przeklęte Miasto
{ Zawód } Nim umarłam dorabiałam sobie na boku jako kasjerka w sklepie spożywczym - zawsze coś!
 { Rasa } Wampir ( republikan ) Udawanie jednego z jedynych jest ciężkie... * warczy* Nienawidzę ich, siebie i wszystkich zarazem. Kij wam w żebro! Jednakże przyznam, że mam coś w sobie ze zdrajcy. Brzydzę się sobą, ale co poradzić? Taki mój los. * zaciska dłonie*
{ Charakter } To kim się stałam bardzo silnie wpłynęło na moja psychikę. Nienawidzę siebie i innych, wszyscy są tacy sami a mianowicie : Przebrzydłymi frajerami bez serca... Może dla tego wyspa martwych serc? Bo brak nam serca? Cały czas udaję. Nie lubi
ę pić krwi, a jednak to robię! Przedstawienie trwa! Na uboczu pożywiam się krwią zwierząt, gdy inni nie patrzą. Czasami przyznam dostaję ataków paniki. Zaczynają mi drżeć dłonie, a później dzieją się różne rzeczy... Takie jak niepohamowany płacz przepleciony śmiechem. Potrafię sobie nawet rozdrapać gardło do krwi... ( z stąd ta blizna).
„W życiu najczęstsze są dwie sytuacje: albo coś spieprzyłeś,
albo ktoś kazał ci spieprzać”
{ Połączenie } Nie posiadam żadnego połączenia.
{ Stanowisko } W sumie to jestem nikim...
{ Broń } Mą bronią są dwa pistolety. Noszę je zawsze przy sobie, więc lepiej uważaj!
{ Przyczyna śmierci} Człowiek przez swoją nieuwagę, może zabić kogoś innego. Jednakże tak ze mną nie było. Umarłam broniąc mojego brata ( 10 lat). Pewnego dnia zostałam sama z nim w domu... Oglądaliśmy jakiś głupi film w telewizji, gdy nagle Leo ( bo tak się nazywał) postanowił się czegoś napić. Siedziałam dalej rozłożona na kanapie jedząc popcorn do momentu w którym nie usłyszałam dźwięku tłuczonego szkła. Zerwałam się z sofy i stanęłam jak wryta. W kuchni było jeszcze dwóch mężczyzn, nie wyglądali na serwis naprawczy... Jeden z nich zakrywał Leonowi usta a drugi grzebał nam po szafkach.
- Leo! - wrzasnęłam i rzuciłam się na złodzieja.
Zaczęła się szarpanina. Porywacz cisnął moim braciszkiem o ścianę i zajął się mną. Starał się mnie złapać, ale byłam szybka i zwinna. Kopnęłam go w krocze po czym upadł na podłogę z piskiem. Dodatkowo kopnęłam go w twarz. Jednakże kompletnie zapomniałam o drugim przeciwniku. W tej chwili rozległ się huk od pistoletu. Upadłam na kolana. Co się stało? Spojrzałam na swoją pierś i ujrzałam krew...
- Leo... - upadłam na płytki z przeraźliwym krzykiem.
Nasi oprawcy w panice zaczęli uciekać a mój braciszek dobiegł do mnie jednocześnie wykrzykując moje imię. Umierałam, wiedziałam, że za chwilę odejdę. Dotknęłam jego policzka i z moich ust dało się słyszeć jedyne...
- Przepraszam... - po chwili zamknęłam powieki.
Uśmiech by­wa ak­tem męstwa, smu­tek to słabość i pos­ta­wa zbyt wy­god­na.
Być ra­dos­nym i dob­rym, kiedy świat jest smut­ny i zły, to do­piero odwaga.
{ Wyglad } Jestem brunetką ( proste włosy do ramion) o szaro-niebieskich oczach. Moja cera jest blada ( gdyż wampir) Jednakże gdy się zdenerwuję moje oczy stają się czerwone niczym krew... Jestem przeciętnego wzrostu. Zazwyczaj ubieram się na czarno, lubię nosić koszulki z dziwnymi napisami.
{ Historia} Co mam powiedzieć? Kiedyś miałam życie jak księżniczka, teraz nie mam nic.
{ Zainteresowania } Nie posiadam jakiś większych zainteresowań. Lubię za to palić papierosy.  Lubię także upszykszać innym życie lub je kończyć. Tak jestem mordercą * ukłon*  Świat mnie zabił, ja zabiję go! * odchodzi*
A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.


Numer gg ( 38498093)
yukocaligo@gmail.com

Ohayo! :D Witam się z wami i co... liczę na jakieś wspólne notki ^^ :3

5 komentarzy:

  1. No hej, witamy na wyspie martwych serc ;D Ciekawa postać, Avi pewnie wpadnie jak nie będzie miała co robić w życiu. Trochę creepy, że morderca, ale koło gorszych osób się obracało. Tak, tak, Shin'ichi o tobie mówie <3
    Pozostaje mi życzyć miłej zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. *klap klap*
    Ooo, witamy psychopatycznego wampirka na dzikiej scenie. I tak jak lubię życzyć ludziom weny, to i tu zawinszuje. Zapraszam do mojego Oliviera, bo jak herbatą nie, to papierosem poczęstuje. c:

    OdpowiedzUsuń
  3. O, z Kainem moim by się w sumie mogli polubić, podobne cele im przyświecają... o ile dożyje spotkania z Mavis ;-; No nic, mimo wszystko witam i życzę dobrej zabawy ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mavis ma swój charakter, ale nie... ( nie gryzie to by było kłamstwo) jest taka zła!
      Mavis : * pali gdzieś w rogu papieroska*

      Usuń

Zaczarowani