Pogadaj z nami :D

piątek, 2 października 2015

"Martwy krzyk w oddali, w piwnicy mrok..."

Serce wyłamali
Ciężkich butów krok
Dzień zwycięstwa – o nas zapomniał świat
Moich 17 lat, zabił czyjś syn i brat
 Imię: Zwą mnie Mella, na nazwisko Cien.
Wiek: 17 wiosen
Data Urodzenia: 14.07.1928r.
Data Śmierci: 1.10.1944r.
Pochodzenie: Warszawa, Polska
Miejsce Zamieszkania: Błąkam się z miejsca na miejsce.
Zawód: Byłam jeszcze młodą dziewczyną gdy zginęłam, ale tuż przed śmiercią walczyłam.
Rasa: Duch, dziki, właściwie półdziki...
Partner: W poszukiwaniu miłości. (chłopaka!)
Połączenie: BRAK
Stanowisko: Chyba brak...
Moc: Umiem wywołać dowolny nastrój osoby, dla której śpiewam.
Broń: Łuk – z nim czuję się najpewniej
Przyczyna Śmierci: Wojna, wróg, walka o ojczyznę... Zostałam zastrzelona podczas Powstania.
Wygląd: Silna, piękna dziewczyna o czarnych włosach... To przeszłość. Dzisiaj jestem ledwie dziewczynką o delikatnych rysach twarzy i srebrno-białych włosach... Czasem patrze w lustro i pytam sama siebie „gdzie się podziała ta silna, niezależna dziewczyna którą byłam”?
Charakter: Zatroskana, zamyślona, ale czasem też lubię pożartować. Ogółem jestem w miarę przyjacielska, ale lubię też rozmawiać... najlepiej szeptem, w środku nocy, kiedy emocje nie dają mi spać.
Historia: Nie byłam nikim nadzwyczajnym. Uczyłam się przeciętnie i tworzyłam przeciętny związek z chłopakiem, ale w '44 wszystko się zmieniło. Pamiętam wszystko jakby było wczoraj. Gwieździsta noc, Alan, ja i otaczająca nas cisza. Nie mogłam wyobrazić sobie lepszej nocy niż ta na randkę, ale tej nocy jedyną „randką”, na którą obydwoje się wybraliśmy, było spotkanie ze śmiercią. Tej nocy nie było wygranych i przegranych. Był tylko cicho szepczący do ucha wiatr „wygrałaś co mogłaś... czas się poddać”. I on powiedział, że byłam jedyną osobą, która dawała mu szczęście. A to... były ostatnie słowa jakie słyszałam.

Zainteresowania: Śpiew, taniec (w świetle księżyca)
Zwierzę: BRAK
Kontakt: (Email/Gmail i GG): all.those.cookies@gmail.com, gg: 55760763

Twoja Data Urodzenia: 10 grudnia

1 komentarz:

Zaczarowani